Andrzej Grubba – jeden z najlepszych tenisistów stołowych na świecie – został patronem nowego tramwaju Pesa Jazz Duo. To już 58. gdański tramwaj, na którego burcie widnieje imię i nazwisko wybitnej postaci związanej z Gdańskiem. Andrzej Grubba to druga, po Zbigniewie Cybulskim postać, o której uhonorowanie wnioskowali dziennikarze portalu Trojmiasto.pl.

 

fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

Kolejny nowy tramwaj w Gdańsku i kolejny niezwykle zasłużony dla naszego miasta patron. W Alfabecie tenisa stołowego Bogdan Latuszkiewicz nazwał go tym, który wyprowadził polski tenis stołowy ze świetlic na światowe salony. Uważany jest za jednego z najwybitniejszych zawodników w historii tenisa stołowego. Jak sam podkreślał, na całym świecie nie udało mu się pokonać tylko jednego przeciwnika – Chińczyka Tang Yi. Bezsprzecznie jest jednym z najbardziej utytułowanych sportowców związanych z naszym miastem. Od dziś, po gdańskich torach jeździ tramwaj, który upamiętnia Andrzeja Grubbę – człowieka, który na długo przed małyszomanią, sprawił, że niszowa wówczas dyscyplina stała się niezwykle popularna, a on sam, jeszcze za życia stał się legendą polskiego sportu.

 

Tu mieszkał i stąd wyjechał tramwaj jego imienia
– Nowe, wspaniałe tramwaje przyjeżdżają do Gdańska. Znaczna ich część już jeździ po mieście, ale jeszcze na kilka czekamy. W związku z tym mamy okazje dość często się ostatnio spotykać po to, żeby nadawać patronów tym pojazdom. Są to ludzie ze świata kultury, sportu, polityki, ważni działacze związani z Gdańskiem i naszą lokalną społecznością. Bardzo się cieszę, że patronem tego pięknego tramwaju zostanie Andrzej Grubba, wielka gwiazda sportu – rozpoczął dzisiejszą uroczystość Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.

 

– Piętnaście medali mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Trzykrotny olimpijczyk. Człowiek, który w jaskini lwa, czyli w Azji wygrał turniej Pucharu Świata – przypominał osiągnięcia wybitnego sportowca Włodzimierz Machnikowski z Radia Gdańsk.

Uczestnicy dzisiejszego spotkania podkreślali związki Andrzeja Grubby z Gdańskiem. Wspominała o tym m. in. Lucyna Grubba, żona patrona.

 

– Przede wszystkim Andrzej był gdańszczaninem, chodził do III LO, kończył gdańską Akademię Wychowania Fizycznego i reprezentował barwy tego klubu na arenach krajowych i międzynarodowych. Nasze pierwsze mieszkanie, do którego przeprowadziliśmy się z akademika, znajdowało się nieopodal, na ul. Chałubińskiego – wspominała Lucyna Grubba, żona patrona.

 

Wspominał o tym również Piotr Borawski.  – Był człowiekiem związanym z Gdańskiem i z Pomorzem. Wiele lat grał tutaj w naszych klubach związanych z AZS AWF Gdańsk. Jestem pewien, że ten tramwaj, który będzie jeździł po całym Gdańsku będzie rozsławiał imię Andrzeja Grubby i będzie przypominał mieszkańcom naszego miasta o tym wielkim sportowcu – mówił zastępca prezydenta Gdańska.

 

Tramwaj, który krzewi ideę fair play
– Idea nadawania imion tramwajom jest niezwykła, bo dzięki patronom takim jak Andrzej Grubba, rozpowszechnia również ideę walki far play, która jest ostatnio trudna do zaobserwowania w naszym świecie. W imieniu społeczności Alma Mater, oczywiście rektora pana profesora Pawła Cięszczyka serdecznie, jako cała społeczność akademicka, dziękuję za ten zaszczyt, że to właśnie nasz absolwent został patronem tramwaju – mówił Mariusz Lipowski, dyrektor Szkoły Doktorskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku.

 

Do idei Far Play, która była niezwykle ważnym elementem sportowej kariery Andrzeja Grubby nawiązał też Włodzimierz Machnikowski.  – Nie mam wątpliwości, że w tym tramwaju będą obowiązywać zasady fair play. Bo jeśli chodzi o Andrzeja, to był przede wszystkim dżentelmenem. To był niezwykle szlachetny, dobrze zorganizowany życiowo człowiek – podkreślał Włodzimierz Machnikowski. –  Andrzej otrzymał nagrodę UNESCO, czyli wyróżnienie najwyższej rangi, za to, że podarował w jednej z gier na bardzo ważnym turnieju Jan-Ove Waldnerowi, swojemu rywalowi i przyjacielowi punkt. Punkt bardzo istotny. I teraz nie mam wątpliwości, że w tym tramwaju jak młodzieniec będzie siedział, a wejdzie staruszka, to ten młodzieniec się podniesie i staruszka usiądzie. A ci młodzieńcy, którzy mają pozdejmowane maseczki, będą te maseczki zakładali, bo tak należy. Będą tak robić, bo jadą środkiem lokomocji, któremu patronuje Andrzej Grubba – mówił dziennikarz Radia Gdańsk.

 

Piotr Borawski pozwolił sobie na osobiste wspomnienie z czasów, kiedy Andrzej Grubba odnosił największe sukcesy.  – Na początku lat 90, gdy chodziłem do szkoły podstawowej to, gdy graliśmy w koszykówkę, każdy chciał być ja Michael Jordan. Gdy wychodziliśmy na boisko piłkarskie, każdy chał być jak Marco van Basten. Natomiast w każdej niemal szkole, w każdej świetlicy był stół do tenisa stołowego i wtedy każdy chciał być jak Andrzej Grubba.

 

W imieniu rodziny Andrzeja Grubby, głos zabrała jego żona Lucyna, która podziękowała wszystkim, dzięki którym możliwe było upamiętnienie jej męża w takiej formie.  – Dla mnie i dla moich synów jest to bardzo wzruszający moment. Bo, pomimo że Andrzej nie żyje już od 15 lat, to pamięć o nim trwa, czego najlepszym dowodem jest ta dzisiejsza uroczystość – mówiła podczas uroczystości Lucyna Grubba, żona patrona. – Chciałbym bardzo podziękować portalowi Trójmiasto.pl za wystosowanie kandydatury. Pani prezydent Aleksandrze Dukiewicz dziękuję bardzo za podjęcie decyzji o takim uhonorowaniu mojego męża.

 

Poznaj patrona tramwaju

 

Skip to content