W pięciu gdańskich tramwajach do końca 2016 roku pojawią się defibrylatory ufundowane przez miasto, które zamierza umieścić taki sprzęt we wszystkich tramwajach i w każdej dzielnicy.

 

 

– Użycie defibrylatora do reanimacji nieprzytomnej osoby zwiększa jej szanse na przeżycie o 75 proc., pod warunkiem że użyjemy sprzętu w ciągu kilku minut od zatrzymania krążenia – tłumaczy Tomasz Łopaciński z Katedry i Kliniki Medycyny Ratunkowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, twórca trójmiejskiej mapy zatrzymań serca.

 

 

Zobacz na filmie instrukcję, jak użyć defibrylatora:

defib

 

 

– To jest dla nas bardzo ważna sprawa – zaznacza Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej, który przeszedł szkolenie z udzielania pierwszej pomocy za pomocą defibrylatora. – Do końca tego roku umieścimy sprzęt w pięciu remontowanych obecnie tramwajach niskopodłogowych.
– To ważny element wzmocnienia bezpieczeństwa mieszkańców – dodaje Maciej Lisicki, wiceprezes Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. – Planujemy, że takie urządzenia pojawią się docelowo we wszystkich gdańskich tramwajach. Ustalamy specyfikację przetargową tak, aby były to urządzenia z wyższej półki. W skali kosztu remontu całego pojazdu nie jest to największy wydatek, a może uratować ludzkie życie. Urządzenia będą na tyle proste w obsłudze, by mogły z nich skorzystać osoby nawet bez przeszkolenia medycznego.
Tramwaje to początek. Jak podkreśla prezydent Bojanowski, miasto chce sukcesywnie umieszczać sprzęt w dzielnicach Gdańska: – Przy okazji modernizacji różnych obiektów w poszczególnych dzielnicach – objaśnia. – Hal sportowych, szkół. Chcemy, żeby defibrylatory były montowane na zewnątrz, ogólnodostępne. Umieszczanie sprzętu w przestrzeni publicznej to jedno, kolejna rzecz to szkolenia i kampania informacyjna dla mieszkańców.

 

 

Więcej na ten temat można przeczytać na portalu gdansk.pl.

Skip to content